Sklep z artykułami dla zwierząt  - opinie

Nie polecam,nie otrzymałam zamkowego towaru ani zwrotu pieniędzy

Drugi raz złożyłam zamówienie w Unizoo. Za pierwszym razem przesyłka przyszła uszkodzona, nie była odpowiednio zabezpieczona w środku. Dostałam informację, że w ramach rekompensaty przy kolejnym zamówieniu dostanę gratisy dla mojego psa zgodne z jego dietą. Niestety gratisy, które dostałam, to produkty zbożowe, na które mój pies ma uczulenie. Poinformowałam o tym obsługę klienta, ale nie zareagowali. Druga paczka również przyszła uszkodzona, karton był rozerwany. Natomiast towar w środku znowu nie został w żaden sposób zabezpieczony.

Korzystałem że sklepu trzy razy. 1 zamówienie - wszystko pozytywnie 2 zamówienie - paczka przyszła uszkodzona (uszkodzone 50 puszek karmy), nastąpiła wymiana zamówienia na nowe produkty 3 zamówienie- o uszkodzeniu paczki dowiedziałem się po otrzymaniu informacji od inpostu o powrocie paczki do sklepu....

Szybka obsługa, konkurencyjne ceny.

Zamówienie zostało spakowane w nieumiejętny sposób. Trawka dla kota w plastikowym pojemniku została zgnieciona przez worek żwirku, wszystko rozsypało się po całej paczce. Reklamacja? tak, pod warunkiem, że odeślę uszkodzony artykuł o wartości (5.99zł) kurierem za 13zł. Opcja złożenia reklamacji w rekomendowanym punkcie nie działa. Kontakt z unizoo brak... Nie polecam

Paczki w większości przypadków zapakowane nieodpowiednio do wagi produktów. Puszki - zgniecione. tacki zmiażdżone i uszkodzone. Problemy z reklamacją - odpowiedź: "Reklamacja niepotwierdzona przez obsługę" - to chyba jakiś żart? Nie polecam i przestrzegam przed zakupami w tym sklepie. Znalezione na unizoo.pl

Czas oczekiwania bardzo długi w stosunku do informacji na stronie .

Szkoda ze sprzedawca nie informuje o uszkodzonym opakowaniu. Wypadałoby.

problemy techniczne z płatnością kartą. Próbowałam kilka razy i zgłaszałam problem obsłudze (jak już się do niej dodzwoniłam). Obsługa sklepu twierdziła z uporem, że problem leży wyłącznie po mojej stronie, tymczasem chwilę później złożyłam zamówienie w innym sklepie i opłaciłam je bez problemu.

Nie polecam nikomu, przysyłają rozpakowane i gnijące jedzenie. Szczerze odradzam !!!

Złożyłam reklamację na zabawkę gryzako-szarpaka dla psa, z której w ciągu 5 minut pies-szczeniak poodgryzał elementy. Dostałam odpowiedź, że być może pies ma za mocne zęby. A może ta zabawka jest po prostu złej jakości i niebezpieczna?

Źle zapakowane paczka. Była cała rozwalona w paczkomacie

Nie zrealizowano mojego zamówienia...psina bez karmy.

Najgorzej dostarczona paczka ze wszystkich sklepów zoologicznych. Puszki wyciągnięte z oryginalnych 6pakow, włożone chaotycznie, praktycznie wszystkie puszki pogniecione, stan kartonu dramat

Puszki raw paleo jakość tragedia, po otworzeniu pełno białego nalotu! Nie wiem jak mam czymś takim karmić psa. Szkoda, że nie da się dodać zdjęcia. Cena to 11.25/400g, ccena totalnie nieadekwatna do jakości u Was tej karmy! Paczka przyszła półotwarta.

Był mglisty, czwartkowy poranek kiedy razem z Chiką, 5-cio letnią suczką owczarka szwajcarskiego, usiedliśmy wspólnie do poszukiwania dla niej jedzonka. tak trafiliśmy do Unizoo, ależ było nasze zaskoczenie, że wszystkie smaczności możemy kupić w jednym miejscu. W ferworze walki wybraliśmy 126 sztuk 800 gramowych puszek karmy mokrej. Już popołudniem otrzymaliśmy zapewnienie, że wszystkie skrzaty Mikołaja przygotowują nasze zamówienie do wysyłki. oczywistym jest, nie mogą to być zwykli pracownicy, no i skrzaty muszą coś robić przez pozostałą część roku. Chika w czwartek juz nie mogła spać, piątek spędziła wysiadując w oknie w oczekiwaniu na Inpostowego asystenta skrzatów pakowaczy. jakiż był smutek gdy się okazało popołudniem, że nasz utęskniony donosiciel nie dotrze, było dużo łez, ale też zrozumienie, że i asystent skrzatów może czasami mieć problemy. Chika nie wytrzymała w trosce o kierowcę ale też o własny brzuszek, gdy z zapasy topniały, postanowiła zadzwonić do operatora służby alarmowej jednostki pocztowej Inpost. Tam uzyskała informację o tragedii, która dotknęła puszki gdyż, ponieważ, że uległy samo zgnieceniu. Jak sami rozumiecie weekend był pod znakiem smutku, bólu ...lub bulu, żalu oraz morza wylanych łez. Jednak bo najczarniejszej nocy lub bo najcięższej burzy przychodzi promyk nadziei ... tak w poniedziałek rano w drzwiach stanął on ... trochę jak na białym koniu wjechał z 4 paczkami kurier Inpostu. I tu bajka się kończy, okazuje się że te skrzaty to raczej gnomy a zaprzęg mustangów to tylko wydmuszka jakości. Zapewne już w czwartek w jakimś opiatycznym uniesieniu , gnomy zapakowały 100 kg karmy w szary papier owijając tasiemką, nasz donosiciel był bez szans aby dostarczyć biednej dziecinie pokarm na czas w piątek wpadł na pomysł aby nakleić plasterek to może do poniedziałku się zagoi. I tak o to Chika do dzisiaj próbuje ustalić, czemu gnomy nie wpadły na pomysł aby 30 puszek po 800 gram w jednej paczce zapakować tak aby dotarły w całości. Próbowaliśmy porozmawiać z gnomami ale życie psa jest za krótkie aby tracić je na gnomy.

Mimo uwag caly czas natrętnie prosba o opinię.

Zanim sklep zaakceptował, że rezygnuję z produktu / nawet jeszcze nie złożyłam zamówienia /, dostawałam przez parę dni komunikaty, że sklep oczekuje na zapłatę. Czyli komunikacja ze sklepem po prostu nie działa. Teraz też jestem proszona o ocenę, pomimo iż żadnych zakupów w tym sklepie nie robiłam.

Paczka (4 kilogramy karmy dla kota) dotarła do mnie uszkodzona. Oceniam działanie Unizoo w tym temacie mega słabo. Na plus to, że w wielu mailach próbowali mnie przekonać, że to nie ich wina. Na minus: - najpierw zaproponowali 15% rekompensaty. 15% ze 140 złotych. Za karmę, którą wyrzuciłem, bo nie wiem co się do niej dostało :) - później twierdzili, że opakowanie zostało uszkodzone w transporcie, co nie jest możliwe, bo opakowanie zewnętrzne przewoźnika było nieuszkodzone - później zaproponowali, że przyślą po paczkę kuriera, czyli, żeby oddać im karmę, którą otrzymałem z uszkodzonym opakowaniem, musiałbym wziąć urlop :) - finalnie wysłali mi zdjęcia z pakowania karmy, ale na zdjęciu jest sfotografowana nie ta strona opakowania, która jest uszkodzona - na końcu chyba uznali, że to ja straciłem 140 PLN, a nie oni, więc nic się nie da z tym zrobić i jakoś to przeżyją :) Moja rada: SPRAWDZAJCIE TO, CO WYSYŁA WAM UNIZOO PRZY KURIERZE I BĄDŹCIE CZUJNI. Bo od Unizoo nie dostaniecie nic poza tłumaczeniami, że to nie ich wina.

lipny inpost